Telefon - do dzwonienia, czyżby?

Witam Was,
Drodzy Czytelnicy mojego bloga :)
Dzisiaj jest środa, tzw. środa popielcowa, więc zachęcam do pójścia do kościoła i potem przyjemnego odpoczynku. Ja właśnie przyszedłem z kościoła i wpadłem na pomysł, aby poruszyć temat telefonów - czy aby na pewno są one tylko do dzwonienia? Tak uważa zdecydowana większość mojej rodziny, ale ja mam nieco odmienne zdanie, z resztą zaraz go poznacie.
Telefon, a właściwie smartfon jest dzisiaj urządzeniem mobilnym, który wykorzystujemy do pracy, zabawy oraz komunikacji. Można powiedzieć: okej, ale dlaczego większość osób po 40-stce uważa, że telefon jest TYLKO do dzwonienia? Powiem może nie najładniej, ale bardzo prawdziwie, szczerze i ostro - są zacofani i nie chcą zmian, które tylko im pomogą.


Sądzę tak dlatego, że nie chodzi tu już o same telefony, ale także o inne, małe sprawy i sprawki.
Ile osób wykorzystuje, z resztą bardzo aktywnie telefon o pracy? Może nie wielu, ale jednak!
Ile osób wykorzystuje smartfon dla rozrywki? Pewnie ok. 90% ich posiadaczy - o to w tym chodzi, takie urządzenia mogą czasem poprawić nam nastrój, samopoczucie.
Ile osób uważa, że telefon jest tylko do dzwonienia? Nadal i nie zmiennie ok. 90% całego społeczeństwa, a to dlatego, że młode pokolenia nie namawiają rodziców, dziadków do korzystania z nowoczesnych technologi, a dlaczego? Nie wiem, ale to nie jest głupie. Mój dziadek na ten przykład kupił sobie w wieku 68 lat laptopa i potrafi sam sprawdzić sobie pogodę, poczytać wiadomości, przeglądać i poszukiwać przedmiotów na portalach aukcyjnych - może dla Was wydaje się to oczywiste, ale dla Niego na początku było to po prostu "czarną magią".
Nie można? Można! 
Jeśli możecie to namawiajcie rodziców, dziadków, wujków i wszystkich kogo się da do korzystania z tego co dają nam nowoczesne technologie, to na prawdę może ułatwić życie... 

Pozdrawiam i zapraszam do zamieszczania swoich komentarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zarzuć komentarzem